Jest mi wstyd.Miałem ukończyć getting up i napisać recenzje niestety czasami jest tak że odkładamy grę na moment i potem do niej nie wracamy bo jest coś ciekawszego.Można zalać się samozaparciem i powiedzieć że jak nie przejdę tej gry nie kupie innej.Tyle że w moje sobotnie okazje trudno tego nie zrobić.
Myślę że każdy ma wiele takich tytułów.Nie wiadomo czy to wina twórców że w połowie gry rezygnujemy na tak zwane „potem”.Czy też wina nas samych.Mając szeroki wybór nie szanujemy gier.Może spowodowane to jest mniejszą ilością czasu i jesteśmy surowi dla gier chcąc spędzić miło choć tą godzinę dziennie, ale na dobry tytuł na 10 ,a nie na 7 lub 6.
A jak ty uważasz drogi graczu?
gramodrana 
Wczoraj na lumpie kupiłem dvd z kreskówką Super Mario za całe 4 złote 😀
oooo chłopie! gratulacje! Ja co sobotę latam po rynkach i lumpach w swoim mieście i szukam okazji. w ostatnią sobotę kupiłem nówke sztuke ONI na ps2 za całe 5 zł:P widzę że nie tylko ja widzę w takich miejscach potencjał